Siedzę sobie w słoneczny, gorący dzień na tarasie i rozmyślam. Czego pragnę, czego pragnie moja dusza? Czy ja potrafię w prosty sposób określić swoje najskrytsze marzenia?

Mam głowę pełną pomysłów, wiem również że mam w sobie wewnętrznego krytyka, który sprowadza moje pomysły na ziemię a później po nich skacze śmiejąc się szyderczo. Zawsze wydawało mi się, że za mało umiem, za mało wiem, że inni są lepsi, że się powinnam od nich tylko uczyć a na pewno nie zabierać publicznie głosu, bo nadal nie wiem wszystkiego. Ale, czy istnieją ludzie, którzy wiedzą wszystko, wtedy świat by się już skończył. Nie byłoby badaczy, odkrywców, kreatorów, artystów, malarzy czy pisarzy. Dziś wiem, że to był okrutny błąd. Posłuchałam swojej szalonej małpy w głowie zamiast skierować się ku sercu i wsłuchać się w jego cichutkie szepty. Podejmowałam decyzje popychana przez tryskający wulkan emocji, presję rzeki czasu, której nie da się zatrzymać, nacisk ludzi w których brak było człowieczeństwa. Ufałam, mierzyłam wszystkich swoją miarą, wydawało mi się że wszyscy są pozytywnymi bohaterami mojej bajki, której byłam reżyserem. Kolejny błąd, negatywni bohaterowie muszą być w naszym życiu. W jaki sposób bym się dowiedziała, że coś jest dobre jak bym nie znała zła, skąd bym wiedziała że coś jest wesołe jak bym nie znała smutku. Takich i innych przykładów mogłabym wymienić bardzo dużo i zajęłoby to bardzo dużo czasu, ale czy to jest nam potrzebne? Każdy z nas ma liczne doświadczenia i na takie pytanie może odpowiedzieć sobie samodzielnie. Zebrałam w swoim życiu mnóstwo doświadczeń, wyciągnęłam mnóstwo wniosków i czas najwyższy się nimi podzielić, może pomogę jakiejś małej istotce wyznaczyć własne granice, nauczyć się szybko rozpoznawać intencję napotkanych ludzi, a przede wszystkim odważnego wyrażania swoich odczuć.

Moim największym pragnieniem jest, żeby ludzie potrafili uwierzyć w swoje życie, że ono się wydarza i żeby nie tracili czasu skupiając się na tym co złego ich spotkało i jakie rany powstały. Bądź wdzięczny za to zło, to ono Cię ukształtowało i dało siłę w najcięższych momentach twojego życia. Zamiast skupiać się na złości, gniewie, żalu do innych zastanówmy się czego dana sytuacja, doświadczenie chciało mnie nauczyć i czy wyciągnęłam odpowiednie wnioski. Kiedy to zrobisz, spróbuj podziękować w myślach danej osobie, że tak się zachowała, że taką rolę przyjęła, inaczej byś nie zrozumiał. Bądźmy wdzięczni za wszystko co się nam przydarza.

Pragnę, żeby moje życie było już tylko samą radością. Nie mam już przestrzeni na zamartwianie się i strach. Chcę być prowadzona, nie mam ochoty już podejmować walki z nikim i o nic. Jestem świadoma tego, że to co ma się wydarzyć to się wydarzy, więc żyję każdą chwilą i rozsiewam wokół siebie magiczny proszek, którym jest miłość.

Jestem piękną kobietą, radosną i pełną energii ale zdarza mi się płakać w kąciku. Ogarnia mnie smutek i niemoc, kiedy moja kolejna próba zrzucenia wagi kończy się niepowodzeniem. Nie objadam się, zdrowo się odżywiam, ćwiczę, prowadzę aktywny tryb życia a mimo wszystko waga nie drgnie. Moim pragnieniem jest żyć w pełni, bez ograniczeń, uruchomić swoją ciekawość świata a przede wszystkim być zdrowa, szczupła i świadoma.

Pragnę wrócić do siebie, takiej jaką byłam naprawdę: nieudawana i niekontrolowana, szalona, zwariowana i bez kija w d…..

Pragnę być inspiracją dla innych, motywatorem do spełnienia marzeń, mentorem w odkrywaniu siebie. Chcę usłyszeć swoje wyższe ja,swoją jaźń, swoją duszę ale nie po cichu jak myszka, ja chcę usłyszeć ryk lwa. Pragnę czuć z głębi serca i już się nie mylić. Słyszę wołanie z nieba i chciałabym robić to do czego zostałam stożona i powołana w imię Boga.

Cieszę się, że doszliście do tego momentu. oznacza to,że jesteście gotowi na kolejny krok.

Jak się domyślacie czas najwyższy zadać sobie pytanie o czym marzysz, czego pragniesz? Postępuj dokładnie tak samo zapisz pytanie i noś je w głowie lub na kartce w kieszeni, albo ustaw na tapecie w komputerze. Zapisuj wszystkie odpowiedzi, które do Ciebie przychodzą. Baw się dobrze!😘