Żyjesz sobie spokojnie, doceniasz lekcje i doświadczenia jakie do ciebie przychodzą, wyciągasz wnioski, dążysz do wzrostu swojej świadomości i kiedy wydaje ci się, że już wszystko masz opanowane i opracowany plan strategiczny na swoje życie, przychodzi sprawdzian. Twój okręt, którym płyniesz już powoli dochodzi do siebie po stoczonej bitwie i nagle dostrzegasz, że jest on atakowany przez szczura wodnego, który zmusza cię ponownie do walki.

Zastanawiasz się wówczas, czy gra jest warta świeczki, śmiać ci się chce, że są ludzie na tej ziemi, którzy pasą się cudzym cierpieniem i strachem, więc wywołują różne zdarzenia mające na celu wywołanie właśnie takich emocji u ciebie. Pytasz, czy tacy ludzie są szczęśliwi, przecież mają wokół siebie tylko wrogów, których sami sobie wychowali a do tego nie mają odwagi z podniesioną głową wyjść do społeczeństwa, gdyż czują spojrzenia politowania, które płyną w ich kierunku.

Jednak zaczynasz czuć zmianę, nie czujesz już strachu i nienawiści a wręcz budzi się w tobie odwaga, która pobudza cię do działania i zaczynasz powoli wychodzić z pozycji ofiary, przestajesz się wycofywać, próbując uniknąć konfliktów a zaczynasz dostrzegać potencjał w danej sytuacji. Przychodzą do ciebie wspomnienia z rożnych chwil twojego życia i zauważasz, że masz już mega doświadczenie w podobnym scenariuszu i teraz już możesz czerpać korzyści z tych doświadczeń.

Jestem potężnie wdzięczna moim rodzicom, którzy wychowali mnie na silną i odważną kobietę. Czyżby wiedzieli, z czym będę musiała się zmierzyć w swoim życiu i przygotowali mnie najlepiej jak potrafili? Myślę sobie, że tak właśnie mogło być. Zanim przyszłam na świat dostali scenariusz mojego życia i przez 18 pierwszych lat przerobiliśmy wspólnie rozdział po rozdziale, tak żeby przygotować mnie do najtrudniejszych momentów mojego życia. Teraz kiedy to zrozumiałam to już się nie boję, mam siłę, odwagę i determinację aby poradzić sobie z najtrudniejszymi doświadczeniami a wszechświat mi sprzyja wtedy kiedy sam OJCIEC prowadzi mnie za rękę.

Wyjdź z roli ofiary, kiedy nie działają metody odsuwania się od wroga to przyjmij jego strategię i zacznij atakować. Nie bój się z odwagą i całą MOC-ą jaką masz w sobie idź do przodu, niech fala rażenia zrobi swoje. Bądź miły tam, gdzie są dla ciebie mili, ale tam gdzie cię nie traktują dobrze bądź jak najstraszniejsza burza, niech się zaczną ciebie bać.

Zadanie dla was:

Zauważ sytuacje, gdzie nadal próbujesz być miły, bierny i przyjmujesz rolę ofiary, mimo że ktoś cię ciągle atakuje. Zamknij ten proces, zamiast tarczy wyjmij miecz i zawalcz o siebie i o swoje przekonania. Tylko Ty wiesz jaka jest prawda i nie pozwól sobie wmówić czegoś, z czym się nie zgadzasz.